W książce nie podaliśmy tłumaczenia zdań w języku romskim, w dialekcie Bergitka Roma, które pojawiają się na jej kartach. Bo nasi bohaterowie też ich nie rozumieją. Tym jednak z Czytelników, którzy chcą zrozumieć, udostępniamy tłumaczenia poniżej.
str. 49
Dej – mama
str. 57
Miro ciaworo! – Moje dziecko!
Odde mangie ciawores! – Oddajcie moje dziecko!
Tu kareja! – Ty ch*ju!
Te dol tut bule tro dad! – Żeby cię ojciec wyp*przył!
Buledimen hełade! – P*dolona policja!
str. 74
Dilini mindz! – Głupia p*zda!
str. 103
Oda sas tajsa – to było wtedy / innego dnia / dosł.: wczoraj
str. 104
Hełade? Hełade liłe tukie ciawores, a mires Pawłos pomarde!
Mek żadno dzadio amengie na pomogindzia! – Policja? Policja ci dziecko zabrała, a mojego Pawła pobili! Jeszcze nam żaden gadzio nigdy nie pomógł!
A raszaj? – A ksiądz?
A raszaj to so innego, raszaj nane cia gadzio. Gadzie kamen kaj
te wylidzias pes kadarik! – A ksiądz to co innego, ksiądz to nie jest zwykły gadzio. Gadzie chcą tylko, żebyśmy się stąd wynieśli!
str. 108
Inkie gadzien kadej janes?! – Znowu gadziów sprowadzasz?
str. 109
Już mangie te ciandoł pes kameł kałendar gadziendar! Na kamaw buter te dikoł gadzien, a tu Markus, nane tut prawos te janeł łen kadej! Mek tu Dominika? Tu tisz? – Już mi się rzygać chce od gadziów! Nie chcę więcej gadziów oglądać, a ty, Markus, nie masz prawa ich tu tak przyprowadzać! I jeszcze ty, Dominika? Ty też?
Sas man łacha umowa! I joj o ław na dolikierdzia, na kierowała peskie mujestar smietnikos! A sar koja gadziori na pomoginła amengie, korkori ła wygoninawa! – Miałam z nią umowę! I słowa dotrzymam, nie będę sobie z gęby robić cholewy! A jak nam ta paniusia nie pomoże, to ją sama wygonię!
Użar Dominika! Khere peskie mek powakieracha! – Czekaj, Dominika, w domu sobie jeszcze pogadamy!
Kaj miri ciang tiraha bulacha peskie te na powakieroł! – Żeby przypadkiem moja noga z twoją dupą nie pogadała!
Kada ej najfeder motoris po swetos! – To najlepszy motor świata!
str. 136
Romano raszaj – cygański ksiądz
Ada dziwes – dziś / dosł.: ten dzień, trwający tu i teraz
str. 170
Palis roweja – Potem ty będziesz płakać
STR. 195
Ko tu sał? So kadej rodes? – Kim jesteś? Czego tu szukasz?
str. 196
Kaszuki sał, czi so?! – Głucha jesteś, czy co?
str. 210
pobuledimen gadzio – p*dolony gadzio
str. 239
Tu buledimen kareja! – Ty p*dolony ch*ju!
Bar barestar pani ćulał
Mre jiłestar o rat ćulał
Kana ćulał ta me ćulał
Mre dadeskie hiros – Te dźał.
Z kamienia na kamień spływa woda
a z mojego serca spływa krew
tak płynie i krwawi
Mój ojciec nic sobie z tego nie robi…
[pieśń Romów Spiskich ze zbiorów pani Teresy Mirgi, wykorzystana za uprzejmym pozwoleniem Artystki]
str. 240
S ojoj kadej kierol? – Co ona tu robi?
Niko, niko. Kada ej nauczycielka. Na dzianoł, ko tu sał. – Nikt, nikt, to nauczycielka. Nie wie, kto ty jesteś.
str. 272
Kada ej hełado! Jek kałendar! I tu mangie phenes, kaj te wakieraw łeja? Wybulede kadarik i tu i tire gadzie! – To jest policjant! Jeden z tych! I ty mi każesz z nimi gadać? Wynoś się ty i te twoje gadzie!
So kada ejn? So kadej kieren koła gadzie?! – Co jest?! Co ci robią te gadzie?!
Rakłe ciawores kate Jagoda! Oskar, amaro cioro ciaworo! – Znaleźli synka Jagody! Oskar, nasze biedne dzieciątko!
STR. 293
Buledimen hełade – P*dolona policja
str. 294
Manusza! – Ludzie!
Manusza! Na kieren lewo buci ando dziwes! – Ludzie! Nie róbcie czarnej nocy w biały dzień!
STR. 444
Tajsa – wczoraj / jutro (w zależności od kontekstu)